W tym o to chodzi żeby dopisać następne słowo/kilka słów/zdanie do historyjki.
Przykład:

- 1 gość pisze:
"Był chłodny poranek..."

- 2 gość pisze:
"Był chłodny poranek. Ludzie wolnym krokiem szli do pracy..."

- 3 gość pisze:
"Był chłodny poranek. Ludzie wolnym krokiem szli do pracy. Wśród nich był Stefan..."


No to chyba juz wiecie o co chodzi więc zaczynamy.


"Był gorący, letni dzień..."

Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić...

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę..."

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę do pobliskiego kramu..."

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę do pobliskiego kramu. Gdy przechodził przez drogę, to z naprzeciwka nadjechało auto i go potrąciło..."

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę do pobliskiego kramu. Gdy przechodził przez drogę, to z naprzeciwka nadjechało auto i go potrąciło. Franek wpadł w szał i zaczął tłuc napotkany samochód po masce..."

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę do pobliskiego kramu. Gdy przechodził przez drogę, to z naprzeciwka nadjechało auto i go potrąciło. Franek wpadł w szał i zaczął tłuc napotkany samochód po masce. Kierowca wyszedł z samochodu i..."

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę do pobliskiego kramu. Gdy przechodził przez drogę, to z naprzeciwka nadjechało auto i go potrąciło. Franek wpadł w szał i zaczął tłuc napotkany samochód po masce. Kierowca wyszedł z samochodu i wrzasnął na niego, zdumiony Franek odpowiedział..."

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę do pobliskiego kramu. Gdy przechodził przez drogę, to z naprzeciwka nadjechało auto i go potrąciło. Franek wpadł w szał i zaczął tłuc napotkany samochód po masce. Kierowca wyszedł z samochodu i wrzasnął na niego, zdumiony Franek odpowiedział, że miał powód do tego zachowania i że noga go strasznie boli..."

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę do pobliskiego kramu. Gdy przechodził przez drogę, to z naprzeciwka nadjechało auto i go potrąciło. Franek wpadł w szał i zaczął tłuc napotkany samochód po masce. Kierowca wyszedł z samochodu i wrzasnął na niego, zdumiony Franek odpowiedział, że miał powód do tego zachowania i że noga go strasznie boli. Wtedy zaczął dzwonić na straż pożarną..."

"Był gorący letni dzień, wszystkim się chciało pić. Franek poszedł więc po lemoniadę do pobliskiego kramu. Gdy przechodził przez drogę, to z naprzeciwka nadjechało auto i go potrąciło. Franek wpadł w szał i zaczął tłuc napotkany samochód po masce. Kierowca wyszedł z samochodu i wrzasnął na niego, zdumiony Franek odpowiedział, że miał powód do tego zachowania i że noga go strasznie boli. Wtedy zaczął dzwonić na straż pożarną, ale tam powiedzieli że nóg to oni nie prostują, więc Franek zadzwonił na pogotowie..."